Dorobek i postać Witolda Chromińskiego zniknęły ze zbiorowej percepcji w drugiej połowie lat 70. XX w. Dzięki tej książce zdjęcia tego ważnego i znakomitego twórcy dotrą do nowych pokoleń, a nieco starsi przypomną sobie Szczecin, Pomorze Zachodnie i świat, jakich już nie ma. Sylwetkę legendarnego fotografika opisał dr Paweł Miedziński, publikacje opracował Grzegorz Czarnecki.
Publikacja współfinansowana przez Miasto Szczecin.
Przedsięwzięcie zrealizowano dzięki wsparciu Województwa Zachodniopomorskiego.
Publikacja współfinansowana przez Morską Stocznię Remontową „GRYFIA”.
Witold Chromiński – znany nieznany
„Witold Chromiński wymyka się łatwym ocenom. To postać swego czasu bardzo znana, dziś prawie zupełnie zapomniana. Był środowiskowym „guru” zanim stało się to modne. Nagła śmierć, brak bliskich krewnych, zniknięcie sporego archiwum spowodowało, że stopniowo jego dziedzictwo rozpływało się jak we mgle. Tysiące, dziesiątki tysięcy klatek negatywów, dzienniki, maszynopisy, dziesiątki różnych dokumentów jednak przetrwały w formie niemal nietkniętej. Zeskanowane, uporządkowane i opisane odtwarzają niezwykle ciekawy świat szczecińskiej fotografiki – i nie tylko – lat 60-tych. Bo Chromiński, był wówczas „Numerem 1” – artystą fotografikiem, podróżnikiem, pisarzem, obserwatorem.
Urodzony w roku w Krakowie, ukończył Technische Hochschule w Wolnym Mieście Gdańsku. Zamustrował też na statek by jako majtek zawinąć do portów oby Ameryk. Po studiach został wysłany do Anglii, gdzie nadzorował budowę transatlantyku m/s „Sobieski”. Krótko przed wojną ukończył Szkołę Podchorążych Lotnictwa. Zmobilizowany do eskadry bombowej – czuł jedynie gorycz nieustannego odwrotu. Wojna zabrała mu brata i matkę.
Przewidywany przez Rząd RP na Uchodźstwie do objęcia w wyzwolonej Polsce stanowisk menedżerskich w przemyśle paradoksalnie spełniał ta funkcję na polecenie rządu, ale niekoniecznie wyzwolonej Polski. Po wojnie został skierowany do pracy przy uruchamianiu cukrowni – głównie na Dolnym Śląsku. Od 1951 r. Dyrektor Techniczny Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego. Porzucił dobrze płatna pracę na rzecz pasji – fotografowania i podróżowania. Z pasji powstały tysiące kadrów oraz kilka książek. Fotografował, całkiem nieźle i sporo – jeszcze przed wojną. Gdy miał 14 lat wydano serię 12 pocztówek „Z życia harcerzy polskich” jego autorstwa. Jako nastolatek współpracował z poważnymi tytułami – jak „Ilustrowanym Kurierem Codziennym” czy tygodnikiem „Na szerokim świecie”. Jako pierwszy w powojennym Szczecinie został członkiem Związku Artystów Fotografików, prowadząc ‘dom otwarty’ był mentorem dla wielu późniejszych szczecińskich fotograficzek i fotografików. Po tym jak zerwał z etatowa pracą, żył jak „Obywatel Świata”, co w systemie reglamentacji powszechnej biedy było niebywałym osiągnięciem. A jednak mu się udawało. Wiele podróżował, wiele fotografował, niemało pisał. Zmarł niespodziewanie w 1977 roku w Szczecinie.
Jego bogate archiwum, zachowane w doskonałym stanie, obejmuje tysiące kadrów – możliwe, że około 30 000. Jest w zasadzie nieznane, bo tylko niewielka cześć zrobionych zdjęć była publikowana. Któż dziś jednak pamięta, jakie zdjęcie znalazło się na przykład w „popołudniówce” z maja 1964 roku? Znaczna ich część dotyczy Szczecina, Morza i Pomorza Zachodniego. Nie brakuje także dokumentacji z Afryki, Ameryki czy… aktów”.
dr Paweł Miedziński
Paweł Miedziński – ur. 1979 r. Socjolog z wykształcenia, historyk z powołania. Wieloletni pracownik szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Specjalizuje się w historii lokalnej oraz przede wszystkim fotografii. W 2020 r. obronił w IH Polskiej Akademii Nauk doktorat pt. Centralna Agencja Fotograficzna 1951-1991, który rok później ukazał się drukiem. Autor albumów poświęconych przeszłości Szczecina: „Zbuntowane miasto” (2007), „Stan wojenny w Szczecinie” (2012), Szczecińska rewolta i jej obraz utrwalony na kliszach (2020) oraz albumu „Stocznia Szczecińska” (2020).